Czuję wiosnę w powietrzu. I to nie tylko dlatego, że wszystkie sklepy rzuciły się już na całego do promocji kolekcji wiosennych.
I chociaż od kilku dni pada, ale mam wrażenie, że to już taki bardziej wiosenny niż zimowy deszczyk.
Ale wracając do sklepów – minęły Walentynki więc wszędzie teraz panoszą się kwiatki, króliki i kurczaki – czas na promocję asortymentu kolejnych świąt.
A ja w Walentynki dość spontanicznie znalazłam się w moim ulubionym sklepie akwarystycznym – Diskus przy ul. Radzymińskiej w Warszawie. Lubię ich i cenię za fachową obsługę, szeroką ofertę i prawdziwą troskę o zwierzęta. Potrafią dobrze doradzić i jednocześnie zawsze dyskretnie badają czy rybki trafią do odpowiednich warunków.
Myślę, że kupowanie rybek też może być romantyczne. Spojrzcie tylko na tę śliczną parę.
Niestety nie po paletki przyjechałam do sklepu, ale po kolcobrzuchy karłowate, które raczej można określić jako „urocze” niż „piękne” 😉 Pływają w akwarium jak malutkie batyskafy i są piekielnie ciekawskie. Cokolwiek się dzieje muszą podpłynąć i się przyglądać tymi swoimi śmiesznie osadzonymi oczkami.
Z nowość w tym miesiącu (poza kolcobrzuchami karłowatymi…) przyznam, że szykuję coś nowego i chyba mogę już o tym więcej napisać, bo wkrótce pokażę efekty mojej pracy 🙂
A tą nowością będzie sklep. Sklep internetowy działający na mojej stronie,w którym będzie można kupić moje prace w różnej formie (i formacie). Kończę rozprawiać się z formalnościami i mam nadzieję, że niedługo do kupienia będą pierwsze akwarelki. Chcę zacząć od prac, które mam gotowe, czekają oparawione na nowych właścicieli. Potem mam nadzieje, że rozszerzę asortyment też o wydruki.
Moje prace można było do tej pory kupić jedynie podczas niektórych wystaw i na zagranicznych portalach. Mam nadzieję, że mój pomysł z własnym sklepem się sprawdzi.