Święta idą!
Dziś najkrótszy dzień w roku i, jak zwykle, dla jednych szklanka jest w połowie pusta, dla innych w połowie pełna. Dla jednych to najbardziej dołujący dzień, bo słońce prawie się już nie pojawia, dla innych nie jest taki zły, bo od jutra z każdym dniem dłużej będzie jasno! Swoją wersję wybierzcie sami.
Niezależnie od nastroju już za dwa dni Święta! To widać, słychać i czuć, zwłaszcza w korkach w okolicy centrów handlowych.
Wszystkie te świąteczne dekoracje, piosenki i choinki przypomniały mi, że byłam w tym roku u Świętego Mikołaja, w okolicach Rovaniemi. Podczas podróży przez Finlandię postanowiłam wstąpić, odwiedzić to niesamowite miejsce na kole podbiegunowym, bo szkoda przepuścić taką okazję. Od razu zaznaczam, że śniegu nie było, bo był lipiec. Niestety, nie miałam szczęścia zobaczyć Mikołaja choćby w środku lata, bo miał remont na głowie! Tak, wszystkie atrakcje były zamknięte, z powodu przebudowy. Mam nadzieję, że teraz wynagrodzi mi to rozczarowanie i odwiedzi mnie za kilka dni z jakimś wyjątkowo udanym prezentem! 😉
Ciekawostka: jeśli chcecie możecie, choćby w tej chwili, zobaczyć na żywo dom św. Mikołaja. Bez ruszania się sprzed monitora. Wszystko oczywiście dzięki współczesnej technologii i kamerkom.
Pod adresem www.santaclausoffice.com znajdziecie przekaz na żywo sprzed jego domu i z wnętrza 🙂
Ot, taka radocha dla dużych dzieci.
Dzisiejszy wpis, z racji zbliżających się Świąt, będzie w dużej mierze składał się z życzeń. Zwykle mam wrażenie, że ich składać zupełnie nie umiem.
Raz do roku, właśnie teraz postaram się więc zrobić to dobrze!
Życzę Wam dużo radości, nie tylko tej świątecznej, obżartej do granic możliwości czy noworocznej, lekko wstawionej szampanem – życzę Wam codziennej, szczerej radości.
Radości ze wszystkiego co Was otacza, ze wszystkich fajnych ludzi, których spotykacie, ze wszystkich dobrych rzeczy w Waszym życiu i wszystkich pozytywnych zdarzeń, nie ważne czy dużych czy małych. Doceniajcie to wszystko co macie, a życie okaże się dużo przyjemniejsze!
Życzę Wam spełniania marzeń. Nie koniecznie spełnienia 😉 Ale zawsze siły i chęci do dążenia do nich, bo czasem te kroki po drodze są cenniejsze od samego dotarcia do mety. Życzę Wam, żebyście potrafili się z tych kroków cieszyć, potrafili czerpać radość z tego, że jesteście „w drodze”, nawet jeśli cel jest jeszcze odległy.
Życzę Wam, żebyście w nadchodzącym roku mieli chęć, siłę i odwagę do postawienia pierwszych kroków w drodze do spełniania marzeń. A także odwagę do porzucenia tego, czego kontynuować nie warto. Bo bez względu na to ile wysiłku w coś włożyliśmy, czasem nie warto go kontynuować. Sztuka odpuszczania jest sztuką trudną, zwłaszcza, że od zawsze motywowani jesteśmy do bycia konsekwentnym. Ale bycie szczęśliwym jest ważniejsze od bycia konsekwentnym.
Rozeznanie tego co warto kontynuować, mimo trudności, od tego co warto porzucić, mimo włożonego wysiłku – jest czasem sztuką bardzo trudną. Życzę Wam, żebyście potrafili rozeznawać, co jest dobre, co przyniesie Wam radość i szczęście.
Na koniec życzę Wam jeszcze dużo miłości. Nie tylko tej romantycznej, z motylami, szalonej… ale też tej codziennej, może mniej spektakularnej i za mało docenianej. Życzę żebyście dawali i brali pełnymi garściami tę zwyczajną, cudowną miłość dającą wsparcie, gotującą obiad, piorącą nasze skarpety, podwożącą autem czy robiącą zakupy. Życzę Wam żebyście ze wszystkich stron czuli się otoczeni miłością i sympatią – najbliższych, rodziny i przyjaciół. Żebyście we wszystkich ich gestach widzieli te ogromne ciepłe uczucia, którymi Was darzą.
Jeśli podczas składania życzeń jak zwykle wycisnę z siebie tylko „Wesołych Świąt, dużo radości i miłości!” to pamiętajcie, że życzę Wam tego wszystkiego z całego serca, nawet jeśli nie umiem tego bardziej limerycznie wyrazić.
Wesołych Świąt!